Jeszcze o tym nie pisałam. Ale wspomniałam kiedyś, że mam wokół siebie bardzo dużo dobrych duszyczek , które są ze mną na dobre i złe i które bardzo mocno mi dopingowały podczas mojej drogi do obecnego wyglądu. Chciałabym bardzo podziękować:
W pierwszej kolejności mojemu narzeczonemu. Kocha mnie od momentu, kiedy byłam jeszcze w rozmiarze 48 , nie wyobrażam sobie życia bez Niego i moich synków. Moje trzy największe miłości, dla ktorych dam się pociąć na ćwiartki. Kochali mnie i kochać będą zawsze i codziennie jestem traktowana jak księżniczka.
Justynie Nowińskiej – moja najlepsza przyjaciółka , nigdy mnie nie zostawiła w trudnych chwilach i wiem że nigdy nie zostawi
Oli Putyra – moja druga dobra duszyczka, która jest ze mną zawsze w dzien i w nocy – dosłownie
Mojej kochanej , która pojechała ze mną na operację i mnie dowiozła cała i zdrową
Beatce K- opiekuje się mną jak córką i wiem , że zawsze moge na Nią liczyc
Krzysiowi K. Za pożyczenie auta i troskę
Asi i reszcie nie z tej PLANETY💕
Oraz moim cudownym koleżankom i kolegom z pracy:
Beatce Kulce
Gosi Hajduk
Jowicie Kolibabskiej
Ewie Matejuk
Pawełkowi B.
za wszystkie cudowne słowa, za trzymanie kciuków podczas operacji, dopingowanie oraz mobilizowaniu mnie do ciężkiej pracy ogromne podziękowania <3💞💕💘💕💗💗💚💙